Kazanie na 16 maj 2016 rok

 

Z pomocą św. Andrzeja Boboli uratujemy wiarę i moralność chrześcijańską w Polsce

 

1. Uroczystość św. Andrzeja Boboli, obchodzona w 1050 rocznicę Chrztu Polski, niech będzie okazją do refleksji nad zadaniem, jakie stoi przed Świętym wobec Ojczyzny, której jest Patronem. I tu może rodzić się pytanie: dlaczego taka refleksja?

Odpowiedź jest prosta. W Polsce dzieje się coś bardzo ważnego, można powiedzieć, że ważą się losy naszej Ojczyzny. Jaka ona będzie i kim my, Polacy, w niej będziemy?  Być może, że nie wszyscy w takim duchu postrzegają zamęt w Polsce i zdają sobie sprawy z tego, że dziś toczy się w Ojczyźnie walka o duszę narodu. Do kogo ta dusza będzie należeć. Nasza refleksja nie będzie dotyczyć polityki, gospodarki, takiej czy innej partii politycznej, ale zatrzymamy się nad naszą tożsamością chrześcijańską.

W tym roku, Polacy świętują rocznicę związaną z chrztem Mieszka I, i włączenia naszego narodu do rodziny chrześcijańskiej. Przez ten akt Polska, jako, państwo, i Polacy, jako naród, zostaliśmy dowartościowani. Weszliśmy do rodziny krajów cywilizowanych. Polska dzięki decyzji Mieszka I stała się narodem z którym inni zaczęli się liczyć. Nie mówiono o nas, to poganie, ale to chrześcijanie. Chrześcijaństwo i przynależność do Kościoła na przestrzeni wieków były czynnikiem scalającym naród i przyczyniającym się do jedności narodu.

Katolicyzm był elementem po którym rozpoznawano Polskę i Polaków.

W tym duchu wychowywano dzieci w rodzinach, a w świątyniach pogłębiano wiarę i patriotyzm. Dzięki temu Polska stała się krajem w świecie, gdzie wiara i patriotyzm były ściśle połączone. To uwidaczniało się szczególnie w trudnych momentach historii Polski.

 

2. Przykładem, że tak było jest między innymi patron dnia dzisiejszego św. Andrzej Bobola. Pochodził z rodziny katolickiej i patriotycznej. W takim też duchu on był wychowany. Stąd, jako misjonarz Pińszczyzny, postrzegany był przez miejscową ludność, jako Lach, który na zaprowadza swoją wiarę i ducha polskiego. To był największy zarzut podczas jego męczeńskiej śmierci. Ale, to nas nie dziwi, bo katolicyzm w Polsce był mocno zrośnięty z miłością do Ojczyzny. Polacy broniąc Ojczyzny bronili katolicyzmu. Ileż to mamy przykładów, że po przyjściu obcych wojsk na nasze tereny,  zamykali, albo zamieniali katolickiej świątynie na zbory protestanckie, czy cerkwie prawosławne.

Uroczystości związane z 1050 rocznicą chrztu Mieszka I w Poznaniu, gdzie razem władze kościelne i państwowe zgromadzili się, by świętować za tą rocznicę, powinny nam uświadomić ten związek pomiędzy wiarą katolicką, a Polską.  

 

3. W tym miejscu należy przywołać wydarzenie z roku 1702 z Pińska, gdzie po raz pierwszy 45 lat po swej śmierci objawił się ojciec Andrzej Bobola. To wydarzenie zainicjowało rozpoczęcie przygotowań do wyniesienia go na ołtarze, ale samo objawienie miało związek z obroną miasta Pińska przed Szwedami i obroną wiary katolickiej. Ojciec Bobola, objawiając się ojcu Godebskiemu mówi: jak znajdziecie moją trumnę, oddzielicie ją od innych, ja wam pomogę, ja przyjdę wam z pomocą. I przyszedł. Ocalało wtedy miasto, ocalały katolickie świątynie, ocalili swe życie, katolicy.

 

4. Warto na kanwie tego wydarzenia szukać natchnienia na dzisiejsze czasy, gdy znowu wiara katolicka w Polsce wystawiona jest na próbę.

O tym się dziś nie mówi, ani nie zwraca się na to uwagi, ale najważniejszy bój, jaki toczy się dziś w Ojczyźnie, dotyczy jakości naszej wiary. W minionych latach wiary chcieli nas pozbawić obcy, a dziś są pośród synów i córek polskiego narodu tacy, którzy postawili sobie za cel, zmarginalizować katolicyzm i wprowadzić w Polsce wartości europejskie.

Posługują się oni pięknymi hasłami, jak wolność, demokracja, tolerancja, ale w ich myśli wolnym jest ten, kto myśli jak oni, szanuje demokrację ten, który opowiada się za tym, co  oni, a tolerancyjny jest ten, kto przyjmuje ich system wartości. Kto zaś inaczej myśli, do czego innego dąży, staje się ich wrogiem. Ta walka w Polsce trwa, ale nie wszyscy ją dostrzegają. Dlaczego?

 

5. Bo większość żyjących Polaków przeżyło czasy walki z chrześcijaństwem w okresie komunizmu i w świadomości pozostał im obraz walki, podczas której ściągano krzyże, zwalniano ludzi z pracy, zakazywano uczestniczenia w Mszy św., dzieci wychowywać po chrześcijańsku, młodzież posyłać na religię, przyznawać się publicznie do wiary… Dziś ta walka jest inna, gdyż wrogowie katolickiej wiary zmienili metody.

Dzisiaj nikomu się nie zabrania wierzyć, praktykować, czy wyznawać wiarę. I to jest prawda!

Ale, dzisiaj największym zagrożeniem dla wiary jest promowania zła, grzechu, rozluźnienia moralnego, życia, jakby Bóg nie istniał, albo, jakby Bóg był ludziom niepotrzebny.

Uderza się w wiarę umożliwiając ludziom grzeszenie.

Zobaczcie, do czego dzisiaj sprowadzono wychowanie w rodzinie?

Popatrzcie, kim są dzisiejsi idole stawiane za wzór do naśladowania?

Pomyślcie, o tych, którzy chcą aborcji na każde zawołanie, in vitro, małżeństw homoseksualnych….?

Rozważcie, czy religia jest największym zagrożeniem dla ludzi, a czy Kościół „ogranicza postęp”?

I tak można by wymieniać wiele takich spraw … ale nie o tym chcemy rozważać…

Jeśli zwracamy na to uwagę, to dlatego, aby uświadomić sobie, że ci, którzy mówią o walce z wiarą w Polsce mają rację…

Ta walka nasila się w tym roku wyjątkowo… Czy to przypadek? Czy to tylko program  ludzi?

A może za tym wszystkim stoi szatan i tylko wykorzystuje tych, co do niego należą, aby popsuć atmosferę świętowania roczny Chrztu Polski? To może szatan, siewca zła, podziałów, nienawiści - stoi za tym, co się dziś dzieje w Polsce?

 

6. A, jeśli to jest prawda, to do walki z szatanem należy włączyć niebo. A tym, który może pomóc w walce ze złem w Polsce jest św. Andrzej.

Wspomniałem na początku o wydarzeniu w Pińsku, z roku 1702, abyśmy zrozumieli, że wówczas było zagrożenie dla wiary i miasta, a ojciec Bobola mówi: przyjdę wam z pomocą… ale poszukajcie mojej trumny… Gdy to zrobili, przyszedł z pomocą…

Dziś należy pochylić się nad słowem, które wypowiedział w Strachocinie: zacznijcie mnie czcić…

Pielgrzymi, którzy wzięli sobie jego słowo do serca i zaczęli go czcić doświadczają skuteczności wstawiennictwa św. Andrzeja…  

Stąd prośba i wołanie kustosza miejsca jego urodzenia w Strachocinie:

Polacy zacznijcie czcić św. Andrzeja…

Polacy postawcie na św. Andrzeja…

Polacy otwórzcie oczy i zobaczcie, że macie Patrona w niebie, który jest potężnym orędownikiem przed tronem Boga.

 

7. Polacy zobaczcie, że ilekroć postawiliśmy w naszej historii na św. Andrzeja, nigdy nas nie  zawiódł. Przywołajmy teraz ks. kard. Aleksandra Kakowskiego, metropolity warszawskiego, który wiedząc, że Moskale w roku 1920 zbliżają się do Warszawy zarządził, aby we wszystkich kościołach odprawiano nowennę do św. Andrzeja Boboli. W ostatni dzień nowenny dokonał się cud nad Wisłą.

 Dziś, jeśli chcemy obronić wiarę katolicką w Polsce trzeba zmobilizować do modlitwy ludzi wierzących. Może to jest ten czas, o którym mówił kard. Augusta Hlonda: Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i różańcem. Trzeba ufać i modlić się. Jedyną broń, której Polska używając odniesie zwycięstwo - jest różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod jej płaszczem. Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę.

 

Niech św. Andrzej, wielki czciciel i gorliwy naśladowca Maryi, uprosi cud pojednania narodu polskiego.

Uważam, że to jest najważniejsze zadanie jakie dziś stoi przed św. Andrzejem, jako patrona Polski.

Oby to się dokonało, jak najszybciej.

Oby, gdy to się stanie przyczyni się do dołączenia św. Andrzeja Boboli do głównych patronów naszej Ojczyzny: Maryi Królowej Polski, św. Wojciecha, św. Stanisława.

Prosimy Cię o to Boże, Panie nieba i ziemi. Amen

 

 

 

 

 

    

 


Copyright © 2011-2024 EB

Jesteś naszym: 492792 gościem.